PORAŻKA W DOLICZONYM CZASIE GRY!

PORAŻKA W DOLICZONYM CZASIE GRY!

W dniu dzisiejszym Sprotavia przegrała w Kozuchowie z miejscową Koroną,. Jedyna bramka w tym meczu padła w doliczonym czasie gry. Po tej porażce Sprotavia spadła na ostatnie miejsce w tabeli.

Mecz był toczony na dobrej murawie podczas lekko padającego deszczu. Pierwsze 20 minut tego meczu toczyło się na połowie Sprotavii przy lekkiej przewadze gospodarzy. Kilka razy gospodarze znaleźli sie w polu karnym Sprotavii. Na szczęście strzały były blokowane przez obrońców lub bez problemu łapał je bramkarz Sala. Ostatni kwadrans należał do Sprotavii która często gościła pod bramką Korony.  Niewiele jednak z tego wynikało. Mecz był słabym widowiskiem, choć walki w nim nie brakowało.

Druga połowa była trochę ciekawsza głównie za sprawą Sprotavii która zagrała odważniej niż w I połowie.  W sumie trzy akcje mogły zakończyć się zdobyciem bramki. Najpierw wypuszczony prostopadłym podaniem Brzeźniaka z głebi pola Augustyniak znalazł się w niezłej pozycji. Strzelił jednak słabo i bramkarz Korony nie miał problemów z obroną strzału. Kilka minut póżniej Sprotavia wykonywała rzut wolny z 30 metrów od bramki gospodarzy. Silny kąśliwy strzał leciał tuż pod poprzeczkę. Kapitalną interwencją popisał się bramkarz Korony. Trzecia sytuacja miała miejsce po rzucie wolnym.. Dobre dośrodkowanie minęło jednak minimalnie głowę jednego z zawodników Sprotavii który był 5 metrów od bramki. Korona w II połowie zagrała słabiej niż w I. Twarda obrona Sprotavii nie dopuszczała zawodników Korony do sytuacji strzeleckich. Większość z tych sytuacji kończyło się na szesnastce. Gdy wydawało się że mecz zakończy się sprawiedliwym remisem Korona zdobywa bramkę na wagę zwycięstwa. W zamieszaniu pod bramką piłka kilka razy bilardowo odbijała się od zawodników obu drużyn.  Na  nieszczęście Sprotavii wpadła pod nogi wolnego zawodnika który stał 5 metrów od bramki, Nie miał on problemów strzelając w miejsce gdzie nie było bramkarza Sali.

Do końca meczu zostały dwie minuty które niczego już sie zmieniły. Po meczu zawodnicy Sprotavii padli na murawę natomiast Korona celebrowała zwycięstwo. Niestety pierwszy mecz Sprotavii nie wyszedł. Za mało było argumentów w ataku aby ten mecz wygrać (nie zagrał najlepszy napastnik Sprotavii Bartosz Olejniczak). Dobra obrona to za mało aby zdobywać punkty potrzebne do utrzymania. Sytuacja w tabeli jest na ten moment bardzo zła. Jeżeli Sprotavia w kolejnych meczach nie zacznie zdobywać punktów to spadek o klasę niżej może stać się faktem.

Skład Sprotavia : br. Adrian Sala, Patryk Moczała, Bartosz Tkacz, Karol Kondrat, Aksel Augustyniak (75'Jakub Domański), Kalu Uche, Maciej Brzeźniak, Piotr Czarnecki, Tomasz Czekurłan (20'Sebastian Stankiewicz - 65'Kamil Gawron), Piotr Dykta, Jędrzej Kononowicz .
Rezerwa : br.Łukasz Pietrzykowski, Bartosz Olejniczak, Tomasz Dribczak .
Trener: Michał Sucharek.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości