Sprotavia, mistrz końcówek.

Drużyna zmontowana została „na szybko”, po zaskakującym odejściu trenera Mieczysława Sobczaka, który do Korony Kożuchów zabrał ze sobą czołowych szprotawskich zawodników: Mariusza Ekierta, Kacpra Nowickiego i Marcina Korotyszewskiego. Działacze mieli mało czasu, aby odbudować drużynę. Miejsce Sobczaka na ławce trenerskiej zajął znany żarskim kibicom Grzegorz Kopernicki,hitem transferowym miał być powrót do Sprotavii Marka Wolaka i Macieja Kononowicza,który wcześniej miał okazję zagrać m.in. z Robertem Lewandowskim w Lechu Poznań. Niestety, Maciej nie został liderem drużyny i nie strzelał goli na zawołanie, jak liczyli kibice i działacze. O ile u siebie, Sprotavia wygrywała (5 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka, bilans 16:4), o tyle na wyjazdach spisywała się fatalnie. Na osiem spotkań wygrała zaledwie jedno, odnosząc aż sześć porażek (bramki: 6:16).
- Szkoda kilku spotkań, które przegraliśmy dosłownie w ostatnich sekundach – mówi Dariusz Marciniak, prezes Sprotavii. - Szczególnie tych w Iłowej, Przybyszowie czy Zielonej Górze. Drużyna została zmontowana tuż przed ligą, przyszedł nowy trener i potrzeba było czasu, aby wszystko zagrało. Na szczęście, im bliżej końca rundy, tym było lepiej.
Drużyna wiosną nie będzie mocniejsza. – Chcemy zatrzymać tych, co grali jesienią. Cieszę się z rosnącej formy wychowanków – dodaje.
Jesienią Sprotavię reprezentowali: Adrian Sala, Jakub Sobczyński, Tomasz Czekurłan, Kamil Rudak, Jakub Jasiński, Wojciech Dawidowicz, Piotr Dykta, Maciej Grochowski Łukasz Gawron, Konrad Olejnik, Jędrzej Kononowicz, Robert Nowodworski, Michał Jurdziński, Rafał Jarosz, Adrian Weryszko), Wojciech Wypych, Edwin Petluszewski, Wojciech Tomczyk, Kamil Gawron, Kacper Nowicki, Marek Wolak i Kamil Nowicz.

źródło: http://zary-zagan.regionalna.pl/